Hashimoto to choroba autoimmunologiczna, podobno w ostatnich latach najczęściej diagnozowana w krajach rozwiniętych, także w Polsce. Dieta w Hashimoto ma ogromne znaczenie, niestety, obecnie nie ma żadnych oficjalnych zaleceń co do sposobu odżywiania. W tym artykule przedstawiam informacje dotyczące diety, które w mojej ocenie są najbardziej wiarygodne.
Choroba Hashimoto to nie jest dziwnie brzmiąca, inna nazwa na niedoczynność tarczycy. To, jak napisałam we wstępnie, choroba autoimmunologiczna, a więc taka w której układ odpornościowy atakuje swoje zdrowe tkanki, niszcząc je. Chorobą autoimmunologiczną jest też na przykład stwardnienie rozsiane. Często diagnoza tej choroby stanowi „wyrok” dla osób chorych. Mam wrażenie, że w przypadku Hashimoto diagnoza jest często bagatelizowana. Również przez samych lekarzy.
Bo cały sęk w tym…
Największy problem z chorobą Hashimoto (a także innymi chorobami autoimmunologicznymi) jest taki, że właściwie nie wiadomo, skąd się biorą, co jest ich przyczyną i jak je wyleczyć. Współczesna medycyna ma do zaoferowania głównie łagodzenie objawów choroby. Tak jest w przypadku Hashimoto, gdzie lekarze zalecają przyjmowanie preparatu Eutyrox, który poprawia funkcjonowanie organizmu (choć nie samej tarczycy), jednakże nie wpływa na ochronę jej komórek przed układem odpornościowym.
Nie będę się rozpisywać o tym, jak zdiagnozować Hashimoto, bo nie jestem lekarzem. Jeśli jednak obserwujesz u siebie takie objawy jak:
- ciągłe zmęczenie
- stale towarzyszące uczucie zimna
- wzrost wagi, mimo stosowania racjonalnej diety, albo nawet ograniczenia apetytu
- nieregularne miesiączki
- problemy ze skórą, włosami i paznokciami
dobrze jest wykonać badanie poziomu TSH. Jeśli będzie podwyższone należy skonsultować się endokrynologiem, który zaleci dalsze badania w celu potwierdzenia lub wykluczenia chorób tarczycy, w tym Hashimoto.
Dieta w Hashimoto – nikt nic nie wie
Na razie Hashimoto jest chorobą nieuleczalną, ponieważ nie wiadomo, co dokładnie jest jej przyczyną. Z tego też powodu brakuje oficjalnych zaleceń dotyczących żywienia w tym schorzeniu. Jeśli nic nie wiadomo, to lepiej nabrać wody w usta niż ponosić odpowiedzialność za nieodpowiedzialne rekomendacje. Tylko że taka postawa sprawia, że Hashimoto powoli staje się chorobą śmiertelną…
Przyznam, że bardzo trudno szukało mi się zaleceń dotyczących diety w Hashimoto. Jest wiele sprzecznych ze sobą informacji i często wykluczających się zaleceń. Znalazłam jednak pewien sposób odżywiania, który zwrócił moją szczególną uwagę. Na razie wiele z jego założeń, to hipotezy, jednak w mojej ocenie bardzo racjonalne.
Po przeczytaniu różnych doniesień zupełnie inaczej patrzę na swoją niedoczynność tarczycy (na razie Hashimoto u mnie wykluczono, ale wszystko jeszcze może się zmienić po porodzie). Planuję wypróbować na sobie zalecenia tej rekomendacji żywieniowej, ale dopiero po ciąży, ponieważ musiałabym zrezygnować z przyjmowania leku, a tego na razie trochę się boję. W końcu odpowiadam nie tylko za swoje zdrowie, ale przede wszystkim mojego dziecka!
No, dobrze, ale pewnie już nie możesz wytrzymać z ciekawości, co to za magiczna dieta polecana w Hashimoto?
Dieta w Hashimoto – protokół autoimmunologiczny
To, co wydawało mi się najbardziej racjonalne w całym natłoku diet w Hashimoto, to właśnie sposób żywienia o nazwie protokół autoimmunologiczny. Dla zainteresowanych polecam przeszukanie zagranicznych baz danych pod hasłem autoimmune protocol.
Jak wygląda dieta w Hashimoto w oparciu o protokół immunologiczny?
Eliminacja glutenu
Gliadyna, białko budujące cząsteczkę glutenu, ma strukturę molekularną, która przypomina białka budujące tarczycę. W związku z tym, spożycie produktów będących źródłem glutenu może prowadzić do większej autoagresji organizmu na tarczycę – po prostu organizm myli obce białko, jakim jest gluten z tym, co jego, czyli białkiem narządu. Oczywiście, aby do tego mogło dojść gluten musi przedostać się do krwi. Czy u każdej osoby tak się dzieje? Trudno stwierdzić.
Nabiał zakazany
Drugą ważną zasadą protokołu autoimmunologicznego jest wyeliminowanie nabiału, ze względu na kazeinę. Wynika to głównie z nietolerancji glutenu. Kazeina i gluten bardzo często jednocześnie wykazują niekorzystny wpływ na rozwój flory bakteryjnej w jelitach, która według niektórych hipotez, zwiększa ryzyka zachorowania i nasilenia objawów w Hashimoto.
Warto wiedzieć, że jaja, mimo iż powszechnie to robimy, nie są zaliczane do nabiału. I u wielu osób nie powodują one nasilenia choroby. Jednak często dieta w Hashimoto zaleca wykluczenie białek jaja, natomiast żółtka można jeść.
Ważne! Co do diety bezglutenowej i bezmlecznej, to na tegorocznej konferencji Congressus Dietetica przedstawiano badania kliniczne, które potwierdzają pozytywy wpływ na objawy Hashimoto. Takie badania dają największą pewność, że jakaś dieta jest skuteczna.
Inne produkty, na które warto uważać
Nie u wszystkich osób objawy choroby autoimmunologicznej mogą nasilać: orzechy i nasiona, kakao, warzywa strączkowe i psiankowate (ziemniaki, pomidory, bakłażan).
Dieta w Hashimoto – jak ją stosować?
Protokół autoimmunologiczny można stosować właściwie przez całe życie. Jednak u wielu osób nie ma takiej konieczności, ponieważ przestrzeganie tylko jego kluczowych zaleceń może doprowadzić do złagodzenia objawów choroby.
A kluczowe zalecenia to właśnie eliminacja wszystkich zbóż i pseudozbóż, nabiału oraz warzyw strączkowych. Według protokołu autoimmunologicznego osoby chorujące na Hashimoto nie mogą stosować żadnych ustępstw w tym zakresie.
Jeśli po miesiącu, a najlepiej po trzech, nie widać większej poprawy, należałoby wykluczyć także inne produkty, które jak pisałam wcześniej, mogą ale nie muszą nasilać objawów Hashimoto. Nazwałam je „potencjalnie niebezpiecznymi produktami”:
- orzechy i nasiona (niestety, również kawa i kakao odpadają, a także wiele przypraw produkowanych z nasion, np. kolendra czy gałka muszkatołowa)
- warzywa psiankowate: ziemniaki (tzw. słodkie ziemniaki, czyli bataty – to NIE są warzywa psiankowate), pomidory, bakłażan, papryka (w tym również chili i pieprzy cayenne)
- jajka (zwłaszcza białka, chociaż na początku dobrze jest wyeliminować je w całości)
- alkohol, niektóre leki przeciwbólowe
Skąd wiedzieć czy dieta w Hashimoto łagodzi objawy choroby?
To bardzo trudne pytanie, ponieważ wizualne objawy Hashimoto są stosunkowo niespecyficzne. Każda z nas czuje się czasem przez dłuższy czas zmęczona albo w większej ilości wypadają jej włosy. Wydaje się, że najprostszym przejawem prawidłowego funkcjonowania tarczycy będzie zmierzenie poziomu TSH oraz przeciwciał tarczycowych. Warto też powtarzać co jakiś czas również inne badania, np. USG tarczycy.
W danych, które znalazłam, zaleca się, aby stosować bardzo restrykcyjnie protokół autoimmunologiczny przez min. 30, a najlepiej 90 dni. W tym czasie warto zmienić także swój styl życia: unikać stresów, wysypiać się. Po tym okresie powinno być już widać pierwsze efekty diety.
Jeśli idzie ku dobremu, np. poziom TSH spadł mimo braku przyjmowania leków, to stopniowo do diety można włączać produkty, które nazwałam „potencjalnie niebezpiecznymi”. Bardzo ważne, należy robić to stopniowo! Czyli na przykład w pierwszym miesiącu (lub przez trzy kolejne) spróbować warzyw psiankowatych. W tym czasie obserwuj swoje ciało i ponownie zmierz poziom hormonów. Jeśli TSH i przeciwciała dalej są niskie – to znaczy, że psiankowate Ci nie szkodzą i możesz dodać kolejną grupę produktów, np. jajka.
Dieta w Hashimoto – co jeść?
Być może masz teraz wrażenie, że niewiele już pozostało do jedzenia. Pocieszę Cię. Te produkty możesz jeść:
- mięso, w tym także podroby
- ryby i owoce morza
- dużo, dużo warzyw (za wyjątkiem psiankowatych, na pocieszenie dodam, że kapustne są dozwolone)
- dużo owoców (jednak nie przesadzaj z ich ilością, ze względu na fruktozę. Myślę, że 200-300 g dziennie będzie wystarczające)
- wegański „nabiał”, który produkowany jest na bazie kokosa, ale nie warzyw strączkowych czy orzechów
Moja opinia o diecie w Hashimoto
Tak, jak napisałam wcześniej, protokół autoimmunologiczny, to nie są oficjalne zalecenia. I ja również traktuje je w ramach nowości, które warto przetestować. Bo tak, co za różnica, brać leki do końca życia czy trochę inaczej się odżywiać? A jednak ta dieta daje możliwość wyeliminowania leków. Raz że zdrowiej, dwa że taniej.
Sama mam zamiar wypróbować ten sposób odżywiania już po porodzie. Jeśli i Ty masz ochotę spróbować, pamiętaj, że robisz to na własną odpowiedzialność, ponieważ nikt oficjalnie nie rekomenduje w Hashimoto stosowania takiej diety, również ja. Zatem tylko Ty ponosisz odpowiedzialność za ewentualne skutki.
A może wśród moich Czytelniczek są osoby, które stosują zasady protokołu autoimmunologicznego? Jeśli tak, dajcie znać, jak się czujecie na takiej diecie. Czy rzeczywiście poprawiły się Wasze wyniki badań? Jak funkcjonujecie na co dzień w polskim społeczeństwie, gdzie bez pieczywa ani rusz? Jestem tego bardzo ciekawa!
Dziękuję Justynko! Polecę artykuł przyjaciółce i sąsiadce 🙂
Dziękuję 🙂
Ja od kilku miesięcy jem wegańsko i staram się unikać glutenu (na razie wyeliminowałam pszenicę, ale zdarza mi się zjeść żytni chleb, na przykład, choć rzadko). Efekt – niesamowity. Czuję się naprawdę dobrze, schudłam bez żadnego wysiłku bodaj 6kg, jestem mniej senna. Po prostu teraz wiem, że nabiał mi szkodzi!
Super! Bardzo się cieszę, że po zmianie diety, są aż takie efekty. A jak jest u Ciebie z warzywami strączkowymi? Na diecie wegańskiej jednak stanowią one podstawę, a protokół każe na nie uważać.
Od lutego stosuje protokół. Waga -8 kg. Zniknęło zmęczenie i senność, oraz znacznie poprawiła mi się cera. Zniknęły brzydkie krosty z twarzy, Czuję się fantastycznie. Nie biorę żadnych hormonów, tylko suplementacja.
Edyta, gratuluję! Czyli protokół na Ciebie zadziałał. Stosujesz go w całości? Jakie suplementy przyjmujesz?
Witam, pytanie do pani Justyny (mojej imienniczki;-)
Też mam NT i hashi, robiłam testy na nietolerancje pokarmowe i wyszło: białko krowie, jajko, drożdże i kukurydza.
GLUTEN czy jeśli nie mam nietolerancji ani alergii na gluten to muszę go odstawić? Chlebki bezglutenowe są zazwyczaj z dodatkiem mąki kukurydzianej, na którą mam nietolerancję
MIĘSO pisze Pani że dozwolone… A gdzie szukać białka i wapnia jeśli ma się początki dny moczanowej i mięso trzeba ograniczyć? A strączkowych niby nie można przy NT.. A tak lubię humus:) a teraz sezon na bób:)
Witaj Justyno! 🙂
Jeśli chcesz stosować protokół autoimmunologiczny, to powinnaś odstawić również gluten, a także zboża, które go nie zawierają (czyli kukurydzę też). Tutaj nie chodzi o nietolerancję tego składnika, tylko o to, że jego cząsteczka może zostać pomylona z komórką tarczycy i wtedy organizm wysyła przeciwciała niszczące komórki tego gruczołu.
Chlebki bezglutenowe, te które można kupić w sklepie, zwykle mają beznadziejny skład. Radzę ich zdecydowanie unikać.
Niestety, jeśli ma się kilka chorób leczonych dietą, to bardzo często zdarza się, że zalecenia dotyczące odżywiania wzajemnie się wykluczają… Co wtedy robić? Ja chyba w pierwszej kolejności skupiłabym się na złagodzeniu Hashimoto. Proszę pamiętać, że jednym z czynników zwiększających ryzyko dny jest spożywanie cukrów prostych. Jeśli będziesz ich unikać, to być może choroba się nie rozwinie.
No cóż, czasami musimy wybierać pomiędzy tym, co lubimy, a co jest dla nas zdrowe 🙂
Szkoda ze pani lekarz nie powiedział ze dna moczanowa jest powiązana z insulinoodpornoscia i ma mniejszy związek z jedzeniem mięsa.
Insulinooporność wiąże się generalnie ze złych nawyków żywieniowych i zbyt dużym spożyciem węglowodanów. Choroby takie jak Hashimoto, NT, insulinooporność, stany zapalne w organizmie, cukrzyca i inne choroby w tym autoimmunologiczne występują często w koincydencji.
Poza kompleksem autoimmunologicznym i redukcji do minimum kwasów omega 6 i omega 9, umiarkowane spożycie kwasów omega 3, dawkowanie witamina C, d3 + k2-mk7 (wczesniej zrobić badania na poziom a przede wszystkim 25OH-D3), dołączyć suplementację jodem, eliminacja węglowodanów i cukrów powinna poprawić stan zdrowia. Dodatkowo polecam zmniejszenie ilości białka i węglowodanów na rzecz tłuszczy zwierzęcych. Owoce morza obecnie nie są dobrym zdrodlem ani jodu ani omega 3 bo zawierają zbyt wiele toksyn.
Dużo omega 3 ma mięso krolika, olej lniany, orzechy włoskie, i oczywiście tran ale takidrogi bo przebadany na ilosc toksyn. Do diety warto włączyć wątróbkę, byle by krótko przysmażoną.
Polecam jeść więcej wieprzowiny, krolika, baraniny, podroby, generalnie bardziej tłusto, mniej białka, dużo mniej węglowodanów i obserwować samopoczucie, monitorować stan zdrowia, a przede wszystkim zredukować masę ciała.
Jesli ryby to tylko te mniejsze i krocej żyjące czyli szproty, śledzie.
A ja mam pytanko- u mnie tez stwierdzono Hashi (po porodzie). bylam ciagle zmeczona a pozostale objawy tu podane wogole do mnie nie pasuja. juz tyle czytam na temat tej choroby i zaczynam sie zastanawiac czy wogole choruje na hashi. zaznacze ze jestem strasznie chuda i nie moge przytyc. czesto mam migreny.jesienia to prawie codziennie.
Anna, trudno mi odpowiedzieć na to pytanie, bo nie jestem lekarzem. Wiem, że na podstawie obecności przeciwciał tarczycowych i usg samego narządu można stwierdzić lub wykluczyć Hashimoto. Nie wiem, jak było w Twoim przypadku. Może jeśli masz wątpliwości, to powinnaś się skonsultować z innym lekarzem?
Protokół autoimmonologiczny naprawdę działa!! Podobną dietę ułożyłam dla jednej z moich klientek. Choć przejście z tradycyjnej diety na protokół było dla niej trudne – zmieniła swój styl życia. Wprawdzie nie odstawiła wszystkich psiankowatych, ale efekty i tak były dla niej bardzo zadowalające. Opisałam ten przypadek w poście http://jakzdrowojesc.pl/przypadek-magdy/ Załączyłam też jej list z podziękowaniem.
Moze dodam coś do swojej dyskusji… Bo mam hashimoto. Endokrynolog przepisał euthyrox, choroba nieuleczalna, za kwartał wizyta kontrolna chyba żeby sie coś działo…. Przeciwciała Anty TPO 250% normy.
Tak było ponad rok temu. Wprowadziłem kompleks autoimmunologicznymi i dietę Paleo. W tym czasie tez dużo poczytałem i jak powiedziałem mojej endokrynolog ze dołączyłem suplementację jodem, ok. 4mikrogramow na kg masy ciała to powiedziała ze to zakazane bo sobie wykończę tarczyce.
Jak jej pokazałem badania na pacjentach z Hashimoto w Korei i Japonii, to sie zdziwiła i powiedziała ze wg polskich zaleceń jest zakaz suplementacji jodu u pacjentów z hashimoto. Koniec i kropka. W badaniach wykazano ze poprawa wyników u większości pacjentów z hashimoto wystąpiła przy suplementacji jodu w dawkach ok 400-600ug dziennie, a pogorszenie stanu zdrowia tarczycy u pacjentów którzy zażywali mniej lub więcej jodu.
Po roku ostatnio zrobiłem badania i …
AntyTPO już jest w normie, TSH sie Bardzo Poprawiło, spadlo kilkukrotnie do około 2,5 czyli w normie choć do ideału = ok 1 jeszcze sporo brakuje. Wyniki są b. Dobre mimo ze wiele miesięcy temu dawkę euthyroxu ograniczyłem o polowe. Czuje sie rewelacyjnie!
Bardzo dobry artykuł. Jedynie dyskusyjne jest unikanie przechow, ja bym polecał spożywanie niewielkiej ilości włoskich i brazylijskich ze względu na naturalne źródło odpowiednio omega 3 i selenu, odgrywających pozytywny wpływ na redukcję stanu zapalnego i poprawę funkcjonowania systemu immunologicznego. Po 2-3 orzechów dziennie w zupełności wystarczy.
Hej! Czy ktoś mógłby pisać przykładowe menu odpowiednie dla nas ?
I jak z tą dietą po ciąży Pani Justyno. Wprowadziła ją Pani?
Nie, jeszcze nie 🙁 Jedyna moja zmiana w diecie, to ograniczenie, a właściwie prawie wyeliminowanie zbóż. Przez jakieś 2 miesiące wyeliminowałam też mleko i produkty mleczne. I czułam się naprawdę dobrze, ale stare przyzwyczajenia wzięły górę. Ze względu na to że karmię piersią nie mogłam w pełni wypróbować metod leczenia (dieta + suplementacja + antybiotyk), w związku z tym trochę się poddałam i czekam na moment aż przestanę karmić 🙂
Witam mam pytanie do pani 🙂
Mam 19 lat , jestem studentką i nie dawno stwierdzono u mnie niedoczynność tarczycy , a także stwierdzono diagnoze Morbus Hashimoto , biore już hormony , ale nadal nie wiem co mogę a czego nie mogę jeść 🙁 na każdej stronie i blogu informacje są inne , a nie ukrywam chciałabym zacząć jeść zdrowo w przypadku mojej choroby , czy mogła by mi pani coś poradzić .
Aniu, myślę, że takie dwie żelazne zasady przy Hashimoto to odstawienie glutenu i całego nabiału krowiego. A co do reszty, to musisz sama testować albo skonsultować się z kimś kto pomoże Ci to zrobić. Powodzenia!