Prawdziwy przyjaciel nigdy nie zostawi Cię w potrzebie. Prawdziwa przyjemność nigdy nie zostawi Cię z niedosytem. Czy zatem słodycze to naprawdę przyjemność?
Pora wreszcie skończyć z mitem, że słodycze to przyjemność. Zszokowana? Spokojnie, ja też tak kiedyś myślałam, ale po prawie półtora roku pracy jako psychodietetyk, stwierdzam, że wnoszą one do naszego życia więcej kłopotów i zamieszania niż przyjemności.
Tajemnicze zniknięcie czekolady
Czy zdarzyło Ci się kiedykolwiek w chwilach gorszego samopoczucia sięgnąć po tabliczkę czekolady? Czy kiedykolwiek zajadałaś smutek, stres, złe samopoczucie? Domyślam się, że tak. Spróbuj sobie przypomnieć jedną z tych sytuacji, w których byłaś przekonana, że jeśli nie zjesz czekolady, to zginiesz. Że jest ona Twoim jedynym ratunkiem. Z resztą nie musi być to czekolada. To może być jakikolwiek innych produkt, w którego zjedzeniu upatrywałaś szansy na zmianę samopoczucia.
Czy pamiętasz, jaką czułaś ekscytację na myśli o tym, że za chwilę zjesz coś dobrego? To bardzo przyjemne uczucie, je pamiętasz na pewno. Jednak to, co działo się później, nie jest już takie oczywiste. Zjadłaś kawałek czekolady i co? I miałaś ochotę na więcej, bo dobry humor nie wrócił. Nie wiesz nawet, jak to się stało, ale w mgnieniu oka zniknęła cała tabliczka, paczka ciastek i pół pudełka lodów. A zamiast dobrego samopoczucia, czujesz się podle.
Mniej niż jedna piąta kobiet odczuwa satysfakcję po najedzeniu się słodyczami czy innymi przekąsami. Zdecydowana większość czuje złość, frustrację, zniechęcenie.
Słodycze = przyjemność. Skąd to się bierze?
Dlaczego jest w nas przekonanie, że słodycze to przyjemność? Cóż, przyczyn jest wiele. Złe wzorce w dzieciństwie, mass media promujące śmieciowe jedzenie, wielokrotnie powtarzane błędne koło… Nie ważne, co spowodowało to, że uważasz zjedzenie tabliczki czekolady za najlepszą gratyfikację dla siebie. Ważne, że możesz to zmienić!
Najpierw jednak musisz wiedzieć, jak to wygląda z fizjologiczne punktu widzenia. Na sam widok, a nawet na myśl o słodyczach (a także innych słodkich i tłustych pokarmach), wydziela się w organizmie dopamina. To ten neuroprzekaźnik sprawia, że zaczynamy odczuwać ekscytację. Dopamina nie jest hormonem szczęścia, jak czasami bywa nazywa, ale raczej hormonem „obietnicy przyjemności”, który motywuje nas do poszukiwania nagrody. To mechanizm, dzięki któremu nasi przodkowie nie umierali z głodu, bo widząc coś słodkiego i tłustego, natychmiast odczuwali potrzebuję najedzenia się do syta. Za pewne domyślasz się, że w dzisiejszych czasach ten mechanizm jest nam całkowicie zbędny. Raczej nie grozi Ci śmierć głodowa. O wiele bardziej realne są nadprogramowe kilogramy i poczucie niezadowolenia z siebie.
Wydzielana dopamina sprawia, że zaczynamy myśleć o czekoladzie, jako jedynym źródle przyjemności. Wierzymy głęboko, że to jest właśnie coś, co nas w tej chwili uszczęśliwi i w pełni zaspokoi. Nie przejmujemy się, jakie to będzie miało długofalowe konsekwencje. Najważniejsza jest przyjemność tu i teraz.
Jednak dopamina wcale nie czyni nas szczęśliwymi. Wysyła ona też sygnał do ośrodka stresu w mózgu, który wydziela odpowiednie hormony. Czujemy podenerwowane i najczęściej uważamy, że to dlatego, że jeszcze nie zjadłyśmy czekolady. Więc szybko otwieramy opakowanie i… okazuje się, że przydałaby jeszcze jedna tabliczka. Po dopaminie nie ma już śladu, pozostajemy za to z hormonami stresu i gorszym samopoczuciem.
Ten mechanizm nie dotyczy tylko jedzenia. Innymi taki zdradzieckimi przyjemnościami bez przyjemności są alkohol, internet, zakupy, telewizja.
5 cech prawdziwej przyjemności
Wiadomo jednak, że zjedzenie czegoś słodkiego od czasu do czasu nie sprawi, że nagle przytyjesz, zachorujesz lub zawali się świat. Jednak, gdy starasz się zmieniać nawyki żywieniowe na lepsze i walczysz ze słodyczowym nałogiem, to już nie jest taki proste. Zaczęłam się zastanawiać, jak odróżnić to, co naprawdę nas uszczęśliwi od tego, co tylko sprawia takie wrażenie. Na tej podstawie stworzyłam 5 cech prawdziwej przyjemności.
Prawdziwa przyjemność zaspokaja
Po zrobieniu czegoś, co jest naprawdę przyjemne, czujesz się błogo i nawet jeśli masz ochotę na więcej, to już w tym momencie czujesz się spełniona i w pełni zaspokojona. Przykład? Aktywność fizyczna. Nie chciało Ci się, źle się czułaś, a mimo wszystko poszłaś na trening. Idę o zakład, że czujesz się wspaniale. Na pewno gdzieś w głowie kołacze Ci się myśl, że musisz to powtórzyć, ale to bez porównania inne uczucie, które zmusza Cię do otwarcia kolejnej paczki ciastek.
Prawdziwa przyjemność daje coś pozytywnego
I nie chodzi tutaj tylko o dobre samopoczucie, choć to oczywiście też. Na przykład rozwijanie swojego hobby daje poczucie dumy, a spędzanie czasu z bliskimi sprawia, że wzmacniają się nasze relacje.
Prawdziwa przyjemność realizuje Twoje cele
Czynności, które wykonujesz i są wbrew Twojemu celowi, nie mogą być prawdziwą przyjemnością, bo każde zboczenie z obranej ścieżki, to gorsze samopoczucie, a przecież przyjemność tak nie działa!
Prawdziwa przyjemność to jedyny sposób, by zaspokoić mózg
Twój mózg chce, żebyś czuła się dobrze. Zrobienie czegoś, co jest prawdziwą przyjemnością umożliwia Ci to. Zwykle po słodycze sięgamy z nudów lub gdy się źle czujemy, ale przecież nudę możemy zażegnać czytając dobrą książkę, a zły nastrój poprawi telefon do przyjaciółki. To pokazuje, że to nie jest jedyny sposób na zaspokojenie zachcianki mózgu.
Prawdziwa przyjemność pozwala Ci czuć się tak, jak chcesz się czuć
Chcesz się czuć dobrze, to nie ulega żadnej wątpliwości. Wyrzuty sumienia, poczucie porażki, zawiedzione nadzieje, to nie dla Ciebie. Prawdziwa przyjemność nigdy nie sprawi, że poczujesz się źle.
Zadanie dla Ciebie
Chcesz przestać traktować słodycze jako przyjemność? Oto co możesz zrobić, żeby przerwać to błędne koło.
Gdy następny razem złapie Cię ochota na coś słodkiego i pomyślisz sobie, że przecież możesz, bo to w końcu Twoja jedyna przyjemność. Zatrzymaj się i zadaj sobie te pięć pytań:
- Czy zrobienie tego zaspokoi mnie?
- Czy zrobienie tego da mi coś pozytywnego?
- Czy zrobienie tego jest zgodne z moim celem?
- Czy zrobienie tego to jedyny sposób by zaspokoić mózg?
- Czy po zrobieniu tego będę się czuć tak, jak chciałabym się czuć?
Jeśli na co najmniej trzy pytania odpowiedziałaś twierdząco, to dalej sięgaj po czekoladę (lub cokolwiek innego, do czego nie jesteś przekonana, że jest prawdziwą przyjemnością).
Ale jeśli masz trzy odpowiedzi na nie (lub więcej), to koniecznie znajdź czynności, która lepiej wpisuję się w definicję prawdziwej przyjemności.
- wszelka aktywność fizyczna (nie tylko uprawianie sportu)
- medytacja
- kontakt z kimś bliskim
- czytanie
- spacer
- słuchanie muzyki
- masaż
- …
Ty sama na pewno instynktownie wiesz, co sprawia Ci prawdziwą przyjemność. To, że zwykle sięgasz po czekoladę zamiast iść na spacer, jest w pewnym stopniu naturalne. Na myśl o spacerze nie wydziela się dopamina, a więc nie uważasz tej czynności za ekscytującą.
Nie zapamiętałaś 5 pytań prawdziwej przyjemności? Nic nie szkodzi. Możesz je sobie wydrukować w wersji kieszonkowej, żeby mieć zawsze przy sobie. Kliknij na obrazek, żeby pobrać pytania w wersji mini w wersji czarno-białej lub kolorowej.
Jeśli uważasz ten tekst za przydatny, podziel się nim z innymi osobami.
Bardzo dziękuję!