Kto nie uważa, że płatki śniadaniowe, to doskonały składnik zdrowego i lekkiego śniadania? Niestety, w rzeczywistości bliżej im do… czekolady niż pożywnego śniadania.
Płatki śniadaniowe znajdziesz w sklepie w co najmniej kilkunastu różnych rodzajach. W przy takiej różnorodności, trudno uogólniać wyniki mojej analizy. Dlatego w tym artykule skupię się tylko na jednym rodzaju płatków śniadaniowych tych produkowanych z pełnego ziarna owsa. A konkretnie są to Crunchy naturalne firmy Sante.
Czy płatki śniadaniowe są zdrowe?
Płatki śniadaniowe wcale nie są takie zdrowe i lekkie, jak się powszechnie uważa. Co więcej, bliżej im do czekolady niż zbilansowanego śniadania. w Stanach Zjednoczonych wprowadzono zaraz reklamowania w trakcie programów dla dzieci, produktów, które w sposób szczególny przyczyniają się do wystąpienia otyłości. Wśród chipsów i słodkich napojów znalazły się też… płatki śniadaniowe. Dlaczego? Myślę, że będziesz uważała dokładnie tak samo, gdy przeczytasz ten artykuł do końca.
Owies jest bardzo modnym zbożem, przede wszystkim za sprawą owsianki. Zatem wszystko inne, co również produkowane jest z owsa powinno być zdrowe. Otóż niekoniecznie. Zanim włożysz do koszyka produkt „z pełnego ziarna owsa”, przeczytaj jego skład i przeanalizuj tablę z wartością odżywczą, bo może być zaskoczona. A jeśli nie masz na to czasu, to przeczytaj artykuł do końca – też będziesz zaskoczona.
Ile kalorii mają płatki śniadaniowe?
100 g płatków dostarcza ok. 440 kcal energii. Dla porównania w tabliczce mlecznej czekolady jest tylko o 60 kcal więcej, a czy mówimy o niej, że jest niskokaloryczna? Skąd zatem wzięło się przekonanie, że płatki śniadaniowe są lekkie? Być może przyczyniło się do tego przedstawienie przez producenta wartości energetycznej porcji, która wynosi w przypadku omawianych przeze mnie płatków 50 g, ale są i tacy producenci, dla których porcja to 30 g…. Wtedy jest nie tylko lekko, ale przede wszystkim mało!
Płatki śniadaniowe mają dokładnie tyle samo energii w 100 g co batonik Mars, skąd taka ilość?
Głównym składnikiem odżywczym we wszystkich produktach zbożowych są węglowodany. Dzielimy je na proste i złożone. Te pierwsze zwane są także cukrami, a ich nadmiar w diecie zwiększa ryzyko wystąpienia cukrzycy typu II i innych chorób cywilizacyjnych. Pełnoziarniste przetwory zbożowe zawierają w swoim składzie więcej węglowodanów złożonych. Zgodnie z tym, w płatkach, które przecież składają się z „pełnego ziarna owsa”, powinno być sporo węglowodanów, ale przede wszystkim złożonych. Jak jest w rzeczywistości? 65,4 g węglowodanów – na pozór ok, bo w płatkach owsianych jest 63 g, a więc podobnie. W tych drugich jest też tylko 2 g cukrów prostych, a w omawianych płatkach śniadaniowych – 24,5 g! Tak, to nie żart! W produkcie „z pełnego ziarna owsa” cukry proste stanowią ponad ⅓ składu węglowodanów! Tymczasem w zwykłych płatkach owsianych cukry proste nie stanowią nawet 4%. Skąd taka różnica?
Odpowie nam na to pytanie skład płatków. Warto wiedzieć, że składniki użyte do produkcji danego wyrobu zawsze wymieniane są na etykiecie w kolejności malejącej. A więc, na pierwszym miejscu produkty pochodzące z pełnego ziarna owsa, czyli płatki i mąka – super, bo stanowią ponad połowę składu. A co mamy na drugim miejscu? Syrop glukozowo-fruktozowy. Glukoza i fruktoza to cukry proste, a syrop dodawany jest w celu zwiększenia słodkości, bo połączenie dwóch cukrów daje efekt synergistyczny, czyli jest bardzo słodko. Jest to drugi składnik tego produktu! Zatem nic dziwnego, że udział cukrów prostych jest taki duży! Jednak szczerze muszę przyznać, że bywa gorzej. Czasami ilość cukru w płatkach śniadaniowych (zwłaszcza tych dla dzieci) jest jeszcze większa i może sięgać nawet 30 g/ 100 g, to tyle samo, co w dwóch wspomnianych wcześniej batonikach Mars.
Tłuste płatki śniadaniowe
Analizując dalej skład płatków, można zauważyć, że trzecią pozycję zajmuje tłuszcz roślinny. Co powoduje, że w 100 g mamy aż 14 g tłuszczu! To sporo, bo zwykłe płatki owsiane, mają ich o połowę mniej (7 g). Poza tym w płatkach owsianych kwasów tłuszczowych nasyconych jest zaledwie 1,3 g. Tymczasem w płatkach śniadaniowych jest ich – 5,6 g. Jakie to ma znaczenie? Otóż takie, że kwasy nasycone są tym samym, co cukry proste w świecie tłuszczy. A może nawet czymś gorszym, bo ostatnie polskie normy żywieniowe, zalecają, aby spożycie tych pierwszych było możliwe, jak najmniejsze (a na pewno nie większe 10% wartości energetycznej diety). Natomiast co do cukrów prostych, zalecenia już są bardziej łagodne i dopuszczają, aby dostarczały one nawet do 20% energii w diecie.
Słodkie czy słone?
Ciekawe jest też, to co zostało wymienione na końcu składu. Sól. Kto by przypuszczał, że do słodkich płatków śniadaniowych dodano sól. Mimo iż została wymieniona niemalże na końcu (przedostatnia pozycja), wcale nie jest jej tak mało. W wartości odżywczej napisane jest, że w 100 g płatków znajduje się 800 mg sodu, a to dokładnie dwa gramy soli. Bo sód to nie to samo, co sól. Aby dowiedzieć się, ile soli jest w danym produkcie, należy pomnożyć zawartość sodu przez 2,5. Gdyby ktoś pokusił się o zjedzenie porcji jaką zaleca producent, czyli 50 g, dostarczyłby do organizmu 1 g soli, więc na cały dzień – pozostaje już tylko 4 z 5 zalecanych gramów. A przecież przed nami jeszcze cztery posiłki!
Czy płatki śniadaniowe są takie złe?
Nie jest tak, że płatki śniadaniowe nie zawierają w sobie nic dobrego. W omawianych płatkach sporo jest błonnika (7,8 g/100 g), który m.in. pomaga dłużej utrzymać uczucie sytości. Jedna porcja dostarcza też 10% dziennego zapotrzebowania na magnez i kwas foliowy.
Podsumowując: płatki śniadaniowe to na pewno produkt, który łatwo i szybko przygotować. Oczywiście, realizując zasadę różnorodności, od czasu do czasu można sobie pozwolić na porcję tego przysmaku. Jednak w codziennej diecie lepiej zastąpić je zwykłymi płatkami owsianymi, jęczmiennymi, czy żytnimi. Nie ważne, jakie płatki wybierzecie, dodając do nich orzechy lub pestki oraz świeże owoce – komponujecie smaczny i zbilansowany posiłek.
dokładnie! płatki są pełne zbędnych dodatków. A te kukurydziane maja kukurydzę, która jest GMO. Też sposób wytwarzania, który sprawia, że są chrupiące jest specjalnym procesem technologicznym.